"Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią "
Poruszamy się tak delikatnie, ledwo muskając otaczający nas świat.
Spójrz , widzisz ...
--Małe co-nieco, mała i drobna , nieprzewidywalna, stanęłam by spojrzeniem Ciebie ogarniać , wiesz ... ukradkiem zawsze kradnę Twój obraz , chciałabym kiedyś ujrzeć Twój uśmiech .. ale nie ten którym unikasz , ale ten prawdziwy ...
- Serducho dziś mi powiedziałaś , że się boję . A ja chciałem ukryć ten strach przed sobą , nawet sobą samym.
Zawsze się boję , ale nie tak jakbym chciał, A Ty zawsze widzisz , czyżbyś mnie aż tak znała?
-- Znam Cię na tyle na ile pozwoliłeś mi się zbliżyć, czasem wiem że to daleko , ale gdy potrzebujesz , ogarniam i okrywam sobą Twój ból, smutek , i tamuję wypływającą ciecz ....
-Moja mała radości.
Okiełznała wiatr jak tylko Ona potrafiła, czy mógłbym szerzej otworzyć kiedykolwiek usta, widząc poruszające się Serducho , taniec pośród drzew , rozpostarła , lekko moją chustę, zagarnęła szumiącą woń niewidzialnej siły, wokół ogniska zrobiło się ciszej, przyjemniej , jakby niezwykle cieplej.
Uginając się pod ciężarem nienawiści , wpajając że to kim jesteś ma dla Serca znaczenie , przyjemność czerpię leżąc w trawie , Niebieskie Niebo uśmiecha się nieśmiało, promyk zadziornie kasą twarz . Drzewo chłodnym spojrzeniem czasem ukryje Cię w swoim cieniu, trawa odkrywa tajemnice dotyku , nieznacznie porusza odczucie w zimnej postaci ....
... zbyt późno by zebrać myśli ...
-- powróć do mnie niedługo - ja tu będę wciąż czekała
Poruszamy się tak delikatnie, ledwo muskając otaczający nas świat.
Spójrz , widzisz ...
--Małe co-nieco, mała i drobna , nieprzewidywalna, stanęłam by spojrzeniem Ciebie ogarniać , wiesz ... ukradkiem zawsze kradnę Twój obraz , chciałabym kiedyś ujrzeć Twój uśmiech .. ale nie ten którym unikasz , ale ten prawdziwy ...
- Serducho dziś mi powiedziałaś , że się boję . A ja chciałem ukryć ten strach przed sobą , nawet sobą samym.
Zawsze się boję , ale nie tak jakbym chciał, A Ty zawsze widzisz , czyżbyś mnie aż tak znała?
-- Znam Cię na tyle na ile pozwoliłeś mi się zbliżyć, czasem wiem że to daleko , ale gdy potrzebujesz , ogarniam i okrywam sobą Twój ból, smutek , i tamuję wypływającą ciecz ....
-Moja mała radości.
Okiełznała wiatr jak tylko Ona potrafiła, czy mógłbym szerzej otworzyć kiedykolwiek usta, widząc poruszające się Serducho , taniec pośród drzew , rozpostarła , lekko moją chustę, zagarnęła szumiącą woń niewidzialnej siły, wokół ogniska zrobiło się ciszej, przyjemniej , jakby niezwykle cieplej.
Uginając się pod ciężarem nienawiści , wpajając że to kim jesteś ma dla Serca znaczenie , przyjemność czerpię leżąc w trawie , Niebieskie Niebo uśmiecha się nieśmiało, promyk zadziornie kasą twarz . Drzewo chłodnym spojrzeniem czasem ukryje Cię w swoim cieniu, trawa odkrywa tajemnice dotyku , nieznacznie porusza odczucie w zimnej postaci ....
Przyzwyczajamy się tak czasem często do słów ważnych , dających radość sercu, słów pięknych , słów które są pokarmem dla naszej duszy. Przyzwyczajamy się, wypowiadając je nie zauważamy, że czasem to co daje szczęście powoduje stratę. Zapominamy o wartościach ukrytych w znaczeniu, słowa stają się kartą przetargową do zdobycia celu, bez względu na konsekwencje. A łzy, zbyt rzadko już są ukołysaniem duszy. Słowa, na które czekamy w nieskończoności jednego oddechu, wpatrzeni w jedno, najcudniejsze... słowo, które jest zlepkiem milionów, delikatnością jak płatki w rękach kobiety, jak piękno w jej spojrzeniu, jak dotyk gdy śpisz, jak pocałunek, mówiący że wciąż tu jesteś, jest spojrzeniem sekretnym, poświęceniem, słowo, które nie jest iluzją, ukryte w chemicznym zawirowaniu, powodujące drżenie, harmonię (...) staje się nagle całością.
Jedno małe spojrzenie, tak odległe od tych, które widzimy na co dzień. Poszukujemy go gdy jest nam źle, gdy czujemy bezład w sobie, małą bezradność, spojrzenie które daje nam oparcie, czasem w ciszy, zrozumienie bez użycia słów, pocieszenie płynące z głębi, potrzeba zagłuszenia w dźwięku innego serca. Spojrzenie jest naszym zwierciadłem, lecz tylko dla tych którzy widzą w nim właśnie to małe coś.
(...)
Taki mały bałagan. A może celowe ukrycie sensu.
-Wiesz czym jest zagubienie. - spytało kiedyś Serce
-A gdzie mógłbyś się zagubić w tak małej przestrzeni? - prawie już zasypiając szepcze - Przecież Twoje serce jest bezpieczne. - Całując w policzek, i mocno chwytając dłoń, ledwo słyszalnym głosem - Moje dłonie ochronią przed złem czyhającym, a pocałunek ogrzeje i sprawi że nigdy nie będziesz sam.
- Więc czemu masz być zagubiony. Serce Twoje jest kawałkiem mnie, jeśli nie czujesz się dobrze, ja nie mogę być również szczęśliwa.
Chciałem powiedzieć coś, lecz poczułem jak uścisk poluźnił się, moja dłoń jeszcze w jej drobnych paluszkach była zaplątana, ale Ona już wędrowała we śnie, widząc jej spokój, wiedziałem, że ma go za obojga nas.
(...)
Kończąc noc, w dłoni czuć kołysankę, spokój, poszukuje w ciemnościach drogi do mojego kącika, gdzie wbijając się w kocyk ... zasnę.
Jedno małe spojrzenie, tak odległe od tych, które widzimy na co dzień. Poszukujemy go gdy jest nam źle, gdy czujemy bezład w sobie, małą bezradność, spojrzenie które daje nam oparcie, czasem w ciszy, zrozumienie bez użycia słów, pocieszenie płynące z głębi, potrzeba zagłuszenia w dźwięku innego serca. Spojrzenie jest naszym zwierciadłem, lecz tylko dla tych którzy widzą w nim właśnie to małe coś.
(...)
Taki mały bałagan. A może celowe ukrycie sensu.
-Wiesz czym jest zagubienie. - spytało kiedyś Serce
-A gdzie mógłbyś się zagubić w tak małej przestrzeni? - prawie już zasypiając szepcze - Przecież Twoje serce jest bezpieczne. - Całując w policzek, i mocno chwytając dłoń, ledwo słyszalnym głosem - Moje dłonie ochronią przed złem czyhającym, a pocałunek ogrzeje i sprawi że nigdy nie będziesz sam.
- Więc czemu masz być zagubiony. Serce Twoje jest kawałkiem mnie, jeśli nie czujesz się dobrze, ja nie mogę być również szczęśliwa.
Chciałem powiedzieć coś, lecz poczułem jak uścisk poluźnił się, moja dłoń jeszcze w jej drobnych paluszkach była zaplątana, ale Ona już wędrowała we śnie, widząc jej spokój, wiedziałem, że ma go za obojga nas.
(...)
Kończąc noc, w dłoni czuć kołysankę, spokój, poszukuje w ciemnościach drogi do mojego kącika, gdzie wbijając się w kocyk ... zasnę.
Możesz cieszyć się życiem
tylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
James Douglas Morrisontylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
... zbyt późno by zebrać myśli ...
-- powróć do mnie niedługo - ja tu będę wciąż czekała
Categories: