wersja robocza
Przecież jesteśmy tak bardzo odlegle nieznani, niewskrzeszeni.
Tylko jednym , odruchem , tak bardzo skoncentrowanym , zbliżającym się w ściśle określoną stronę, palcami dłoni , skóra bliższa odczuciu.
opuszkiem trącił niewinność , był blisko jej ciała, odgarniał niepewność , niszcząc skorupę , która zniewalało ciało. Brak czucia.
Księżyc ucieszył się widząc go znów w swoich ramionach . Zapożyczonym blaskiem od Słońca ogrzał zmarznięte ciało .
--jestem , i zawsze byłem ... nieokiełznanym stworzeniem.
Szept ,
cicho wkradł się pod Twoje drzwi,
stuk, zatrzeszczał stary dąb ,
chcę wejść , pozwól mi Twoje życie skraść,
jestem siłą przed i po, wieczność mą siła,
jestem tu by okraść Cię , życie jest snem ,
tysiącem przed i milionem po ,
zatrzymam czas nie poczujesz już nic ,
to taki kres,
nie spij już , nie
zbudź się ,
poczuj ten lęk
Read More …
Przecież jesteśmy tak bardzo odlegle nieznani, niewskrzeszeni.
Tylko jednym , odruchem , tak bardzo skoncentrowanym , zbliżającym się w ściśle określoną stronę, palcami dłoni , skóra bliższa odczuciu.
opuszkiem trącił niewinność , był blisko jej ciała, odgarniał niepewność , niszcząc skorupę , która zniewalało ciało. Brak czucia.
Księżyc ucieszył się widząc go znów w swoich ramionach . Zapożyczonym blaskiem od Słońca ogrzał zmarznięte ciało .
--jestem , i zawsze byłem ... nieokiełznanym stworzeniem.
Szept ,
cicho wkradł się pod Twoje drzwi,
stuk, zatrzeszczał stary dąb ,
chcę wejść , pozwól mi Twoje życie skraść,
jestem siłą przed i po, wieczność mą siła,
jestem tu by okraść Cię , życie jest snem ,
tysiącem przed i milionem po ,
zatrzymam czas nie poczujesz już nic ,
to taki kres,
nie spij już , nie
zbudź się ,
poczuj ten lęk