My sleep in ... the Blue

Uciekasz próbując biec, potykasz się o własny cień, który Cię wyprzedza. Otwarte umysły naszych kłamstw. Niepostrzeżenie przez to co chcemy wydobywa się nieokreślone - płonie - rozpalone myśli Byrdsów, Tylko to co chcesz potrafi przedrzeć się przez nieznane, tylko to co sprawia że nieograniczone staje się szeroko postrzegane. Czy umiesz kłamać mówiąc prawdę , jak zróżnicować to co jest fałszem prawdziwym a prawdą trującą. W ramionach tysiąc wysp , oplecione wokół Ciebie, stają się milionem, i jednym , dzień jest tym który przebija się , więc chwyć mnie i pozwól poprowadzić się w Nietzscheański świat, ... bogactwo uszlachetnia , ale tylko Twój tyłek ... zmień rytm którym kroczysz , zaskoczenie jest ważnym elementem każdej postawionej przed sobą pustyni.


Hej - jesteśmy ponad tym co wokół ... Hej ... ilu z nas tak naprawdę wie, że żyje ...
czarny kruk pławi w chmurach się swoją wiecznością , widzisz ... piasek życia na pustyni tworzy kręgi , jad - promienie słońca płoną na skórze, życie się porusza, energia jest jak potwór ... pocałunek dla rozpoznania , poznanie czy Twój strach jest silniejszy od tego co chcesz osiągnąć ...
To jest życie , krąg który sam tworzysz.
Miłość - to zapłata , krzyk jest jest ucieleśnieniem , obdarty ze skorupy stajemy się nadzy ... dłoń ukryta , ja boję się zawsze, jak taniec , ukradkiem muskam Twoje biodra , przenosząc szept po Twojej szyj, .. czujesz , pragniesz ... wiesz
To moja ciemność , a może najjaśniejsza Twarz ... czujesz, wiesz jak to jest, wolność jest skrawkiem  , na którą niewielu może sobie pozwolić ... czy to ziemia jest pusta czy pustka jest w nas . Wiesz, czy czujesz ... kiedy możesz pozwolić sobie by kłamstwo nie oszalało...

Wszyscy ... rozpylone myśli pochłania czas..
 Wąż wpełzał na moją dłoń, owiną się jak droga , widzisz ... poplątane są myśli, ale zawsze odnajdzie się punkt który jest odpowiedzią ... przyjmij
Zajrzyj we wnętrze , które otwiera się dziś szeroko, pozwolenie na wieczność , szał , upojenie, nieznane staję się czymś ponad tym co znamy , taniec , wierność , krzyk wdzierającego się do gardła węża , słowa zbyt spalone gniewnie wyrzucone , ukryta przezorność , szczerość jak słowo "Proszę", sukces opleciony jadem , rozpalone drzwi percepcji ... rozchyl zobojętnienie , pozwól wkroczyć ostrożności na kamienne ścieżki poznania ... pokaż mi się tak jakbym wdzierał się ustami w ostatnie krople upojenia ...


Umiesz zrobić wszystko sam. Uwieść, czy tego chcesz ... czy chcesz stać się obcy , obca ... jesteś wszystkim czy tylko jednym , bierzesz co chcesz, patrzysz , ... , to jak przedstawienie , może i obojętność i próżność wdziera się w duszę , ale jesteś jak aktor i widownia w jednym , okiełznasz ogrom tej wszechmocnej siły , .. sztuka, która pochłania Cię , która sprawia że słowa z Twych ust , stają się rzeczywistością , pozwalasz by .każdy stał się cząstką , by ważne było to co na zewnątrz wnętrzem było - przyjaźń - nie jak pijawka - lecz ukryta w słowie "mogę" - ile razy zastanawiasz się co jutro ... jutro będzie Przyjaźń .. . odgarnij włosy , pozwól spłynąć im na Twój kark, ukryją szyję , staną się przyzwoleniem ... nadaj kształt, razem ... samotność jest obrzydliwa , niespójna , jak dzień który nie ma kolorów marzeń ... ,

Życie zamknięte w butelce , odkrywasz jej smak , kosztujesz jego wartość , nie drwij z tego kim jesteś, bunt to samowolny chaos , nie jest bez znaczenia , ale bez harmonii staje się bezużyteczną recenzją naszego postępowania ...

Destrukcja zmysłów to poznanie podświadomości , trans , jak łyk słów , wypływających z ust , które chcielibyśmy schować by nie zaistniały.

Zjawiam się nocą , spójrz , usłysz mój krzyk
Jak dźwięk kryjącego się w cieniu , dłoń otwarta, ufna , nawet gdy drwią , przeciwstawia się, bo wierzy że słowa mają ukrytego w sobie wilka ... wrażliwość , dusza, nie pozwól mi odpłynąć na łzach nieskończoności

Zróbmy to jeszcze raz
..........................................
Read More …

… i kolejny papieros ust mych zwilża krawędź – taka niepewność , smak dziwnej niezręczności, lekki niepokój . Dym wypadający zasłoną przeciwności. Butelka w ręku moją dziś obroną, łezka, drżenie, łyk, … , chowam się przed tym co we mnie, przed chwilą którą sprawia że jestem wilkiem, … rzeczywistość zżera mój czas.
Wracając chcę zgubić chwilę zaistniałą w podróży , jeden łyk to chwila , dwa i zachłannie pociągam papierosa , minął tydzień , wymazany , z rąk spływa krew , wtapia się w tło , skóra pochłania ją w sobie …
Trzymam kawałek swojego świata , nadaję mu swoją wyrazistość .
--Boje się że będziesz w swoich marzeniach zagubiony, przepraszam że nie pozwoliłam się odwieść gdzie indziej – szepce Serducho - Chciałabym być, żyć, czuć, stworzyć, czasem zapomnieć się w Twoim cieple. Chciałabym byś sprawił , jak kiedyś uśmiech – dzisiaj zatrzymuje się i strach mnie ogarnia, że będę tylko przystankiem , gdy wejdziesz położysz się na kanapie w salonie, chwycisz butelkę i zapomnisz o tym że jestem… widzę ból, człowieka który stał się swoim wrogiem …
-Dziś chciałbym nie być kolejnym kawałkiem, który wrzucam w siebie … zanurzam usta … otworzyłem na chwilę swój labirynt , puste szufladki uzupełniam dzisiejszym dniem, zamykam drzwi … tych , które są zakazane innym …
-- Chciałabym kiedyś kluczem , który nosisz na szyi otworzyć Twoją duszę i Cię poznać … śpisz .. jutro może Cię nie będzie znikniesz jak zawsze, a może w chwili beztroski po prostu znów przygotujesz śniadanie , uśmiechniemy się do siebie – i będzie to jeden z nielicznych dni gdy wiem czemu Serce jest jak siostrzane odbicie…
„Przepraszam Serducho – pozostawiam kartkę na stole - … Wieczność jest jak tysiąc i jeden , to noc gdy śpisz i nie wiesz że jestem tak blisko … Dziękuję jak zawsze.”
Read More …

Dziś aż mi dech zapiera, by wypowiedzieć najzwyklejsze Witaj :)

Ubrałem się w słońce, otoczyłem włosów obłoczkiem i popędzę do Ciebie :))) nie dotykając ziemi...
Odwiedza mnie niespodziewanie. Tak nagle, przez ciało przechodzi dziwny dreszcz, oczy już prawie zamknięte, zaspane, budzą się
Przychodzi zazwyczaj na oślep, na skrawkach papieru zapisuję moje nie poukładane myśli, chwytam dłońmi jak kaleka skłócone słowa wędrujące po mnie, maluje w blasku ledwo przebijającego się przez firankę i korony drzew za moim oknem księżyca, kreślę słowa niezrozumiale, obrazy nieprzejrzyste, zrozumiałe tylko w jednej jedynej chwili, ... może kiedyś wypowiem te słowa. Wieczorem idę na spacer do parku, to moje magiczne miejsce tak ciche i spokojne, a zarazem krzyczące przyrodą, która budzi się do życia, jej gwar - gdy miasto układa się do snu . wędruję z wiatrem, gwiazdami, księżycem, otulającym mnie powietrzem, a ostatnio ponad tym wszystkim z Tobą. Moja dusza zwykle milcząca cichutko szepcze... Idę wolno, czuję pod stopami wilgotną ziemie, łzy z nieba dziś śniegiem lekko spadają po mojej twarzy, nawadniając i dając życie, na drzewach coraz bardziej widoczna zima, zapach, smak w ustach. Alejka wiedzie wzdłuż drzew. Na twarzy czuję powiew chłodnego wiatru, lekki chłód w połączeniu z kroplami. Przystaję na mostku i patrzę na staw zmarszczony podmuchem, na wodę w która wpadają płatki, plusk plusk plusk, jedna za drugą, rozbijają się o tafle..plusk...
Zamykam na chwilę oczy, pozwalam wspomnieniom zawładnąć moim sercem i umysłem.:) Przypominam sobie krótkie spacery, malutkie chwile. Gałązka, która blisko mnie wychodzi właśnie z ziemi, pnąc się do góry, wzrasta, staje się silniejsza, ale wystarczy jeden krok i umiera. Jest taka delikatna, i bezbronna, uczę od niej być, Idę dalej droga kamienista, śliska, chciałbym zdjąć buty i boso przejść się, poczuć piękno dzisiejszej nocy ... Przechodzę obok krzaku róży, delikatnie wyciągając rękę, prawie nie namacalnie ocieram opuszki palców o uśpione listowie, śnieg  pozostaje na mojej palcach. Idę dalej, wsłuchany... W parku panuje pustka, ja i przyroda. Czas nie istnieje. Niebo, piękny księżyc. Czy może być gdzieś piękniej? Wiatr wprawia moje krótkie włosy w taniec, policzki chłodne, szukają ..(ciepła rąk)... Maleńkie płatki spadają na moją twarz. Nie uciekam. Jeszcze chwilę... Idę aleją na końcu, której pożegna, szarość, i głos przejeżdżających samochodów, wtedy spojrzę za siebie i uśmiechnę się na dowiedzenia.. Dziękuję za spokój. Wychodzę... - A ja? - Spytało Serduszko z wyrzutem.
Chciałbym nie być zbyt banalny, napisać coś ważnego, pozbierać rozsypane myśli.
Niektórych słów i gestów nie da się cofnąć. Z niektórymi faktami trudno mi się pogodzić. Kiedyś nie potrafiłem zapanować nad swoimi emocjami i uczuciami, oczekiwałam coś ponad tego, co mi było dane. Zapalam świece, w moich oczach odczytujesz wszystkie skrywane od dawna uczucia, milczysz. Wtedy już wiem, że nie mogę oczekiwać niczego więcej. Po policzku spływa łza, przytulasz mnie do siebie, jesteś... Możesz tylko być. Nie oceniasz mnie, nie drwisz, jesteś... Dzięki temu jestem i ja mój Biały Przyjacielu.

Read More …

"Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią "
Poruszamy się tak delikatnie, ledwo muskając otaczający nas świat.
Spójrz , widzisz ...
--Małe co-nieco, mała i drobna , nieprzewidywalna, stanęłam  by spojrzeniem Ciebie ogarniać , wiesz ... ukradkiem zawsze kradnę Twój obraz , chciałabym kiedyś ujrzeć Twój uśmiech .. ale nie ten którym unikasz  , ale ten prawdziwy ...
- Serducho dziś mi powiedziałaś , że się boję . A ja chciałem ukryć ten strach przed sobą , nawet sobą samym.
Zawsze się boję , ale nie tak jakbym chciał, A Ty zawsze widzisz , czyżbyś mnie aż tak znała?

-- Znam Cię na tyle na ile pozwoliłeś mi się zbliżyć, czasem wiem że to daleko , ale gdy potrzebujesz , ogarniam i okrywam sobą Twój ból, smutek , i tamuję wypływającą ciecz ....
-Moja mała radości.
Okiełznała wiatr jak tylko Ona potrafiła,  czy mógłbym szerzej otworzyć kiedykolwiek usta, widząc poruszające się Serducho , taniec pośród drzew , rozpostarła , lekko moją chustę, zagarnęła szumiącą woń niewidzialnej siły, wokół ogniska zrobiło się ciszej, przyjemniej , jakby niezwykle cieplej.

Uginając się pod ciężarem nienawiści , wpajając że to kim jesteś ma dla Serca znaczenie , przyjemność czerpię leżąc w trawie , Niebieskie Niebo uśmiecha się nieśmiało, promyk zadziornie kasą twarz . Drzewo chłodnym spojrzeniem czasem ukryje Cię w swoim cieniu, trawa odkrywa tajemnice dotyku , nieznacznie porusza odczucie w zimnej postaci ....
Przyzwyczajamy się tak czasem często do słów ważnych , dających radość sercu, słów pięknych , słów które są pokarmem dla naszej duszy. Przyzwyczajamy się, wypowiadając je nie zauważamy, że czasem to co daje szczęście powoduje stratę. Zapominamy o wartościach ukrytych w znaczeniu, słowa stają się kartą przetargową do zdobycia celu, bez względu na konsekwencje. A łzy, zbyt rzadko już są ukołysaniem duszy. Słowa, na które czekamy w nieskończoności jednego oddechu, wpatrzeni w jedno, najcudniejsze... słowo, które jest zlepkiem milionów, delikatnością jak płatki w rękach kobiety, jak piękno w jej spojrzeniu, jak dotyk gdy śpisz, jak pocałunek, mówiący że wciąż tu jesteś, jest spojrzeniem sekretnym, poświęceniem, słowo, które nie jest iluzją, ukryte w chemicznym zawirowaniu, powodujące drżenie, harmonię (...) staje się nagle całością.
Jedno małe spojrzenie, tak odległe od tych, które widzimy na co dzień. Poszukujemy go gdy jest nam źle, gdy czujemy bezład w sobie, małą bezradność, spojrzenie które daje nam oparcie, czasem w ciszy, zrozumienie bez użycia słów, pocieszenie płynące z głębi, potrzeba zagłuszenia w dźwięku innego serca. Spojrzenie jest naszym zwierciadłem, lecz tylko dla tych którzy widzą w nim właśnie to małe coś.
(...)
Taki mały bałagan. A może celowe ukrycie sensu.
-Wiesz czym jest zagubienie. - spytało kiedyś Serce
-A gdzie mógłbyś się zagubić w tak małej przestrzeni? - prawie już zasypiając szepcze - Przecież Twoje serce jest bezpieczne. - Całując w policzek, i mocno chwytając dłoń, ledwo słyszalnym głosem - Moje dłonie ochronią przed złem czyhającym, a pocałunek ogrzeje i sprawi że nigdy nie będziesz sam.
- Więc czemu masz być zagubiony. Serce Twoje jest kawałkiem mnie, jeśli nie czujesz się dobrze, ja nie mogę być również szczęśliwa.
Chciałem powiedzieć coś, lecz poczułem jak uścisk poluźnił się, moja dłoń jeszcze w jej drobnych paluszkach była zaplątana, ale Ona już wędrowała we śnie, widząc jej spokój, wiedziałem, że ma go za obojga nas.
(...)
Kończąc noc, w dłoni czuć kołysankę, spokój, poszukuje w ciemnościach drogi do mojego kącika, gdzie wbijając się w kocyk ... zasnę.
Możesz cieszyć się życiem
tylko z pewnej odległości
wolno ci spojrzeć na rzeczy
ale nie możesz ich spróbować
James Douglas Morrison


... zbyt późno by zebrać myśli ...

-- powróć do mnie niedługo - ja tu będę wciąż czekała
Read More …

Popularne posty

...

Przekonanie absurdalne to wszystko co jest w nas, obcego, fałszywego. Każde nasze działanie, które ma inne założenie niż zakładamy, sprzeczne, kłamliwe. Za które oczekujemy czegoś w formie zdobycia szczytu, czasem nieosiągalnego a czasem po prostu jedyne czego chcemy to zadowolenia własnego Ja, sprzecznego z każdym wcześniejszym dotykiem świadomości.

Po osiągnięciu celu, po prostu znajdujemy inny. Logiczne wręcz działanie, chociaż nie każdy jest tak inteligentnie zdolny by odebrać to właściwie, by ... Zaczynaj dzień z premedytacją. Absurd. Nie!. Jesteśmy co dzień poddawani podobnym i wręcz czasem bardziej niezrozumiałymi dla nas sytuacjami. czemu coś co nas dobija ma być naszym końcem. Proszę nie zrozumieć dosłownie. Choć każdy zna te przysłowie, że powinniśmy tym co nas dobija się wzmacniać, ja sam uważam że to bzdura. Nie powinno nas wzmacniać, nie powinno powodować że stajemy się pomału tymi którzy ranią, bawią się. Jedynie co powinniśmy zapamiętać, że zawsze ale to zawsze wyciągnijmy wnioski, dlaczego do tego doszło, jaki był czynnik właściwy tego "zjawiska". A potem starajmy się być sobą, takimi jakimi byliśmy przed, nie załamujmy się bo dajemy komuś satysfakcję z bólu w nas.
Chociaż zawsze jest małe ale... spójrzmy również na siebie, może mamy małą skazę, delikatność, ukryjmy ją trochę, postarajmy się przeciwstawiać, patrzeć bardziej realnie, bez romantyzmu, ze wzrokiem pełnym wiary, a nie takim lekko ciapowatym. Powinniśmy właśnie każdy dzień zaczynać z premedytacją, z poczuciem własnej siły. Im bardziej będziemy sobą pełnym nieznanego, pełnym nieorganicznych możliwości, i tej mgiełki która nie jest "nieszczęściem" lecz naszą siłą - tym każdy dzień będzie malutkim spełnieniem, i poczujesz wtedy że każda chwila jest warta tej utraty oddechu.
Zawsze możemy się zmienić, zrobić coś żeby już więcej się nigdy tak nie czuć, jak skoczek bez spadochronu, raz za razem, zróbmy tak by nie zachować się jak tchórz, przynajmniej dla siebie, bądźmy szczerzy, patrząc w lustro, ujrzyjmy tą jedyną łzę, która daje nam radość nie smutek. Jedyną prawdą jaką w sobie masz, daj ją inny.

...

Kopiowanie tekstów użytkownika portalu bez jego zgody, jest stanowczo zabronione. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z dnia 4 lutego 1994 r.).

Featured Video

on