My sleep in ... the Blue

… i kolejny papieros ust mych zwilża krawędź – taka niepewność , smak dziwnej niezręczności, lekki niepokój . Dym wypadający zasłoną przeciwności. Butelka w ręku moją dziś obroną, łezka, drżenie, łyk, … , chowam się przed tym co we mnie, przed chwilą którą sprawia że jestem wilkiem, … rzeczywistość zżera mój czas.
Wracając chcę zgubić chwilę zaistniałą w podróży , jeden łyk to chwila , dwa i zachłannie pociągam papierosa , minął tydzień , wymazany , z rąk spływa krew , wtapia się w tło , skóra pochłania ją w sobie …
Trzymam kawałek swojego świata , nadaję mu swoją wyrazistość .
--Boje się że będziesz w swoich marzeniach zagubiony, przepraszam że nie pozwoliłam się odwieść gdzie indziej – szepce Serducho - Chciałabym być, żyć, czuć, stworzyć, czasem zapomnieć się w Twoim cieple. Chciałabym byś sprawił , jak kiedyś uśmiech – dzisiaj zatrzymuje się i strach mnie ogarnia, że będę tylko przystankiem , gdy wejdziesz położysz się na kanapie w salonie, chwycisz butelkę i zapomnisz o tym że jestem… widzę ból, człowieka który stał się swoim wrogiem …
-Dziś chciałbym nie być kolejnym kawałkiem, który wrzucam w siebie … zanurzam usta … otworzyłem na chwilę swój labirynt , puste szufladki uzupełniam dzisiejszym dniem, zamykam drzwi … tych , które są zakazane innym …
-- Chciałabym kiedyś kluczem , który nosisz na szyi otworzyć Twoją duszę i Cię poznać … śpisz .. jutro może Cię nie będzie znikniesz jak zawsze, a może w chwili beztroski po prostu znów przygotujesz śniadanie , uśmiechniemy się do siebie – i będzie to jeden z nielicznych dni gdy wiem czemu Serce jest jak siostrzane odbicie…
„Przepraszam Serducho – pozostawiam kartkę na stole - … Wieczność jest jak tysiąc i jeden , to noc gdy śpisz i nie wiesz że jestem tak blisko … Dziękuję jak zawsze.”
Read More …

Popularne posty

...

Przekonanie absurdalne to wszystko co jest w nas, obcego, fałszywego. Każde nasze działanie, które ma inne założenie niż zakładamy, sprzeczne, kłamliwe. Za które oczekujemy czegoś w formie zdobycia szczytu, czasem nieosiągalnego a czasem po prostu jedyne czego chcemy to zadowolenia własnego Ja, sprzecznego z każdym wcześniejszym dotykiem świadomości.

Po osiągnięciu celu, po prostu znajdujemy inny. Logiczne wręcz działanie, chociaż nie każdy jest tak inteligentnie zdolny by odebrać to właściwie, by ... Zaczynaj dzień z premedytacją. Absurd. Nie!. Jesteśmy co dzień poddawani podobnym i wręcz czasem bardziej niezrozumiałymi dla nas sytuacjami. czemu coś co nas dobija ma być naszym końcem. Proszę nie zrozumieć dosłownie. Choć każdy zna te przysłowie, że powinniśmy tym co nas dobija się wzmacniać, ja sam uważam że to bzdura. Nie powinno nas wzmacniać, nie powinno powodować że stajemy się pomału tymi którzy ranią, bawią się. Jedynie co powinniśmy zapamiętać, że zawsze ale to zawsze wyciągnijmy wnioski, dlaczego do tego doszło, jaki był czynnik właściwy tego "zjawiska". A potem starajmy się być sobą, takimi jakimi byliśmy przed, nie załamujmy się bo dajemy komuś satysfakcję z bólu w nas.
Chociaż zawsze jest małe ale... spójrzmy również na siebie, może mamy małą skazę, delikatność, ukryjmy ją trochę, postarajmy się przeciwstawiać, patrzeć bardziej realnie, bez romantyzmu, ze wzrokiem pełnym wiary, a nie takim lekko ciapowatym. Powinniśmy właśnie każdy dzień zaczynać z premedytacją, z poczuciem własnej siły. Im bardziej będziemy sobą pełnym nieznanego, pełnym nieorganicznych możliwości, i tej mgiełki która nie jest "nieszczęściem" lecz naszą siłą - tym każdy dzień będzie malutkim spełnieniem, i poczujesz wtedy że każda chwila jest warta tej utraty oddechu.
Zawsze możemy się zmienić, zrobić coś żeby już więcej się nigdy tak nie czuć, jak skoczek bez spadochronu, raz za razem, zróbmy tak by nie zachować się jak tchórz, przynajmniej dla siebie, bądźmy szczerzy, patrząc w lustro, ujrzyjmy tą jedyną łzę, która daje nam radość nie smutek. Jedyną prawdą jaką w sobie masz, daj ją inny.

...

Kopiowanie tekstów użytkownika portalu bez jego zgody, jest stanowczo zabronione. (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych, Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83 z dnia 4 lutego 1994 r.).

Featured Video

on